Kompletny brak mocy rano. Do

Czwartek, 11 września 2008 · Komentarze(8)
Kompletny brak mocy rano. Do pracy dojechałem dopiero o 7:10 bez awarii i z punktualnym wyjściem z domu tak kiepskiego czasu w tym roku chyba nie miałem :(
Mimo braku sił jechało się przyjemnie. Było cieplej niż wczoraj.
Niekoniecznie od poniedziałku rano będę brał rower w pociąg. Może jeszcze pojeżdżę ;)

Zbliżam się do ubiegłorocznego dystansu. W 2007 roku przejechałem, jeśli pamięć mnie nie zawodzi, ok. 7970km. Najpóźniej do niedzieli powinienem to przekroczyć :) Jutro urlop weselny, ale jeśli czas pozwoli trochę pojeżdżę. Może już jutro dociągnę do 7980km ;)

Zapraszam do udziału w "wylatowskim konkursie fotograficznym" ;)

Komentarze (8)

Jak nie masz biletu, to się nie dziwię, że się czepiają. Chociaż zdarzało się, że też bez niego jechałem ;)
No i masz rację z tymi kolejarzami. Jadąc w służbowym z takimi można niekiedy wogóle biletu nie mieć ;)

mogilniak 17:22 piątek, 19 września 2008

Pytam się bo ja jak biorę rower do pociągu to nie kupuję biletu na jego przewóz i większości razy jak jade to sie nie czepiają , ale czasami znajdzie się jakiś palant , najlepiej jak siedzą kolejarze w służbowym z rowerami to się nie przyczepia konduktor .

skibabike 17:18 piątek, 19 września 2008

Latem jak mnie niemoc weźmie, to kupuję jednorazowy bilet. teraz kupiłem miesięczny na PKP, jak mam ochotę wziąć rower w pociąg to dokupuję jednorazową dopłatę na rower.
Mając bilet jeszcze nigdy się konduktor nie doczepił.

mogilniak 14:41 piątek, 19 września 2008

A jak u ciebie , masz miesięczny bilet na PKP ? Czepiają się konduktorzy o rower , czy mówisz że kolejarz jesteś ? . Najgorzej jak się na pieprzonego słuzbistę trafi .

skibabike 14:37 piątek, 19 września 2008

Nie wiem, też widziałem kupę dymu w tamtą stronę, ale to gdzieś dalej było. Z Wydartowa patrząc po lewej stronie Mogilna

mogilniak 07:46 piątek, 12 września 2008

A nie wiesz czasami co to się paliło gdzieś w rejonie Wydartowa? Bo odemnie z okna było widać jakąś kupę dymu.

sebekfireman 22:46 czwartek, 11 września 2008

najgorszy ten chłód jest, ale różnie się go odczuwa. Po dzisiejszym dniu mam nadzieję dłużej pociagnąć z rannymi wyjazdami :) Tylko by dało się zmobilizować i wychodzić z domu z 5 minut wcześniej, chociaż o 5:20, a nie jak dzisiaj 5:27 :/

mogilniak 20:50 czwartek, 11 września 2008

No od piątku/soboty rozpoczynają się już zapewne zimne ranki z temperaturami w okolicy 5 stopni. Ciekawe do kiedy mi sie uda dojeżdżać do pracy - w zeszłym roku ostatni wypad do pracy miałem 17 września, ale w tym mam nadzieję że dłużej pokulam.

sebekfireman 20:43 czwartek, 11 września 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iwils

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]