Dzisiaj ostatni raz w tym roku połaczenie typu praca-rower. Muszę się na jakiś czas na system pieszy przerzucić. Oczywiście nie znaczy to, że porzucam rower w ogóle :)
Brzydzę się ludowładztwem, ale znowu dałe się w to wkręcić :( Znowu jestem w wyborach :( Sejmik województwa kujawsko-pomorskiego, na pozycji nr 1 w okręgu nr 5 (chyba), obejmującym powiaty żniński, mogileński, inowrocławski, radzejowski, oczywiście lista KW UPR. Ktoś z tych terenów jak chce na mnie zagłosowac, to może. Nie politykuję, nie proszę o głosy, tylko informuję, że będzie taka możliwość :)
Koniec z rowerem. Od przyszłego tygodnia rower idzie bardziej w odstawkę. Zaczynam więcej chodzić. Pojawił się ambitny plan uderzenia wiosną na 41. Harpagana wersję pieszą z jakimś vetrowskim drim timem :). Jeszcze ambitniej... by przejść trasę w 15h.... Czas rozruszać inne mięśnie nóg... Chłopacy chodzą w najlepsze, a ja tylko rowerem i rowerem, czas to zmienić :)
Mokro dzisiaj... Jakoś dziwnie od dłuższego czasu ludzie na mnie patrzą, że jeżdżę w krótkich spodniach, a jeszcze dziwniej ludzie z firmy, gdy przechodzę na dworze między biurami w krótkich spodenkach i rękawach :) Przecież ciepło jeszcze jest.
Przeczytałem dzisiaj o uroczystym otwarciu ścieżki rowerowej w Mogilnie. Otwarcie z wielką pompą I się ubwaiłem, bo ścieżka ma może max z 0,5km i prowadzi znikąd do nikąd. Z jednej strony zaczyna się na ulicy Powstańców Wielkopolskich. Ulicy niedawno gruntownie przebudowywanej, na której nie ma śladu ścieżki, a przydałaby się. Ulica, na której samochody za...ją, a młodzież mogłaby nią elegancko dojeżdżać do gimnzjum rowerem. Z drugiej strony ścieżka kończy się na ul. Sądowej, gdzie by wbić się rowerem do ruchu trzeba dobrego słuchu. Samochody też za...ją, a włączyć się trzeba do ruchu na łuku ulicy. Poza tym ścieżka była równie dobrze przejezdna i bezpieczna już od 15 lat. Może mniej równa i słabo oświetlona, ale szosówką dało się przelecieć bez problemu. Dlatego wielka uroczystość jest śmieszna. Ale cóż wybory za pasem, tzreba się pochwalić jak wydało się nasze pieniądze. No i w końcu długość ścieżek rowerowych w Mogilnie wzrosła o jakieś 150-200%...
Rano na jadnym ze skrzyżowań w Gnieźnie kobieta nieomal doprowadziłą do stłuczki. Drugi kierowca na szczęście wykazał się refleksem. Popołudniu na tym samym skrzyżowaniu inna kobieta doprowadziłaby do stłuczki ze mną. Na szczęście odpowiednio wcześnie ją wyczułem i mam sprawne hamulce. O mały figiel przywaliłbym w jej bok. W sumie to żałuję, mogłem przywalić z wyczuciem, by mi się nic nie stało a tylko mojemu roweru i pani "beemce". Wymanusiłbym jakieś odszkodowanko na mały remoncik :)