Wietrznie i...
Czwartek, 21 października 2010
· Komentarze(2)
Koniec z rowerem. Od przyszłego tygodnia rower idzie bardziej w odstawkę. Zaczynam więcej chodzić. Pojawił się ambitny plan uderzenia wiosną na 41. Harpagana wersję pieszą z jakimś vetrowskim drim timem :). Jeszcze ambitniej... by przejść trasę w 15h.... Czas rozruszać inne mięśnie nóg... Chłopacy chodzą w najlepsze, a ja tylko rowerem i rowerem, czas to zmienić :)