Zima, lekki mrozek, gołoledź, piękne czyste niebo, zero wiatru, tylko śniegu trochę mało. Króciutki spacer wieczorem. Sprawdziłem nową koszulę pod bluzę i kominiarkę. Z takimi ciuchami mrozy nie straszne :)
Wieczorna przejażdżka, głównie po kosmiczne zioło z Wylatowa ;) (foto poniżej :)) Widoczność bardzo dobra, ale tylko w chwilach, gdy nie sypał śnieg. Brrr idzie zima
No i przyszła reszta z szaleństwa zakupowego spodnie i koszulka. Koszulka to przy okazji kupiona na lato :)
Po powrocie z Toronto i Brzydgoszczy mały popołudniowy spacer. Pogoda fatalna: zimno, wiatr i deszcz :(
W Brzydgoszczy wszedłem do sklepu myśliwskiego kupic nareszcie coś do obrony przed burkami. Sprzedawca mówił, że w razie potrzeby i na właściciela burka podziała odpowiednio :) To teraz będę pewniej niektórymi trasami jeździł.
Przyszła też kolejna część szaleństwa zimowych zakupów rowerowych. Kominiarka i czapka pod kask i.. niby bielizna (nie wiem czemu bielizna, powinno być czernizna): kalesonki i bluzka.
Wieczorny wypad po miód od kosmicznych pszczółek z Wylatowa ;) i kręcenie się po części przemysłowej Mogilna. Przymroziło, kałuże lód ściąga. Widoczność doskonała, widać wszystkie gwiazdy i najodleglejsze światełka na horyzoncie, nawet przekaźnik w Ślesinie.
Pierwszy ze skutków ubiegłotygodniowego szaleństwa zakupów ciuchów rowerowych. Bluza, niezbyt zimowa, ale na cieplejsze dni starczy. Poprzednia się spisywała, więc kupiłęm podobną tego samego producenta. Będzie na zmianę ;)
Takie tam kręcenie się po okolicy. Brak natchnienia i pomysłu za to duży leń. Ogólnie to trasa Padniewko- Kopczyn - Wieniec - Józefowo - Palędzie - Padniewo - Mogilno z wjazdamiw różne boczne drogi, dróżki i ścieżki. Czasami przekropnie i paskudny wiatr, chociaż w drodze powrotnej wiatr w plecy i udało się 52km/h wycisnąć.
Widok na J. Wienieckie
Piekne jesienią buki już wyłysiały :(
Na szczęście jest jeszcze trochę liści na brzozach i igieł na modrzewiach
Miejsce niezbyt charakterystyczne, ale jakoś dziwnie mocno kojarzyło mi się z czymś. Przypomniało mi się, że dobry rok temu gdy byłem na grzybach w tym miejscu ścignięto mnie bym kandydował na Posła na Sejm ;)
Wieczorny spacer. Nareszcie... tydzień temu ktoś mnie chyba próbował otruć i dwa dni "uziemiony" byłem :( Kolejne 2 dni wracałem do sił, no a dzisiaj już jak młody Bóg :)) Ciepło, ale wiatr :( Jutro pogoda ma nie sprzyjać dłuższym wycieczkom :(( Jak nie dłuższym, to zrobi się krótszą ;)
Przez zatrucie i przymusowy ścisły post we wtorek nie można było nawet skosztować Rogali Marcińskich :(
Miałem jechać dzisiaj na pół dnia do pracy nadrobić zaległości, ale jak wstałem przed 6, uświadomiłem sobie, że mam dzisiajw domu imprezę rodzinną i w środę i tak mam w pracy zostać dłużej, to podgonię, to odechciało mi się jechać do pracy :/
Zrobiłem tylko szybką rundkę do Wieńca spotkać się z rodziną... dzików, objechałem J. Chwałowskie i do domu.
Zrealizowałem to co nie udało się tydzień temu z powodu brzydkiej mgły i lenistwa. I dobrze, bo dzisiaj pogoda rewelacyjna, chociaż w drodze powrotnej nieco wiało :( Zatem pojechałem śladem Leszka Białego Lubię go szczególnie od czasu, gdy się dowiedziałem, że nie wybrał się na krucjatę tłumacząc się brakiem piwa w Ziemi Świętej ;)
Przez Niestronno, Ryszewo, Szelejewo do Gąsawy. Dalej Biskupin, Wenecja i przez lasy do Lasek, Parlina itd.
Przed pomnikiem Leszka Białego
Jeden ze strzegących go wojów
Dwóch wojów ;) Miejsce śmierci Leszka Białego. Pomnik postawiony w tym roku w 780 rocznicę śmierci, którą zdaje się Gąsawa obchodziłą dość uroczyście
Gród w Biskupinie
Na Pałukach mnóstwo jezior i kanałó je łaczących
Stacja Wenecja (daleko dziś pojechałem ;)) Widać już zamek Diabła Weneckiego
Muzeum Kolejki Wąskotorowej
Zamek Diabła (pseudo od niemałego okrucieństwa) I kościółek w Wenecji
Nareszcie po tygodniu niskich chmur, mgieł i wiatru pogoda przyzwoita. Nawet Słońce próbowało nieśmiało się przebijać. Niestety akurat miałem dzień zjazdowy i ładną pogodę przesiedziałem na polybudzie :(( Za to trochę pospacerowałem po Poznaniu i po powrocie do domu mała pętla Mogilno-Żabno-Wylatowo-Chabsko-Gozdawa-Mogilno i kręcenie się po Mogilnie. Przyjemnie ciepło, mam nadzieję, ze jutro będzie podobnie.