Wieczorny wypad po miód od
Poniedziałek, 17 listopada 2008
· Komentarze(3)
Wieczorny wypad po miód od kosmicznych pszczółek z Wylatowa ;) i kręcenie się po części przemysłowej Mogilna.
Przymroziło, kałuże lód ściąga. Widoczność doskonała, widać wszystkie gwiazdy i najodleglejsze światełka na horyzoncie, nawet przekaźnik w Ślesinie.
Pierwszy ze skutków ubiegłotygodniowego szaleństwa zakupów ciuchów rowerowych. Bluza, niezbyt zimowa, ale na cieplejsze dni starczy. Poprzednia się spisywała, więc kupiłęm podobną tego samego producenta. Będzie na zmianę ;)
Przymroziło, kałuże lód ściąga. Widoczność doskonała, widać wszystkie gwiazdy i najodleglejsze światełka na horyzoncie, nawet przekaźnik w Ślesinie.
Pierwszy ze skutków ubiegłotygodniowego szaleństwa zakupów ciuchów rowerowych. Bluza, niezbyt zimowa, ale na cieplejsze dni starczy. Poprzednia się spisywała, więc kupiłęm podobną tego samego producenta. Będzie na zmianę ;)