Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2009

Dystans całkowity:200.45 km (w terenie 17.50 km; 8.73%)
Czas w ruchu:08:47
Średnia prędkość:22.82 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:33.41 km i 1h 27m
Więcej statystyk

Do wiatraka

Sobota, 31 stycznia 2009 · Komentarze(3)
Wybrałem się dzisiaj do nowego wiatraka postawionego niedawno k. Mogilna. 90m wysokości słupa i średnicy wirnika, 2 MW mocy, niezłe cudo :)
Niestety pogoda (sypiący śnieg i wiatr) i czas nie pozwoliły na dalszą wycieczkę :(

Styczeń zamknięty kiepskim wynikiem 200km, ale i tak więcej niż rok temu. W styczniu 2008 wogóle dupska na rowerze nie posadziłem :( Poza tym wynik i tak dobry biorąc pod uwagę 10 dni chorobowego :(


Trochę czasu minęło nim w nowym aparacie znalazłem samowyzwalacz, ale w końcu się udało :)


Cuś dziwnego się porobiło z perspektywą?? Rower dużo bliżej a jakiś malutki


Dziwny słup energetyczny postawili. Obwieszony jakimiś skrzynkami, antenami...

Powrót do tradycji...

Czwartek, 29 stycznia 2009 · Komentarze(3)
... wieczornych przejażdżek. Zdrowie powróciło, więc i tradycja wraca. Trasa jak na taki spacer standadowa.

Dzisiaj trochę polityki.
Nie tak dawno nasi "mądrzy" liberalno-konserwatywni poltycy wprowadzili do taryfikatora karę 200zł za jazdę rowerem po chodniku lub przejściu dla pieszych. Pomysł chory. Wszystko powinno byc w granicach rozsądku. Jak wtedy pisałem nie wyobrażam sobie jazdy rowerem ulicą Wrzesińską w Gnieźnie. Mając do wyboru ryzyko mandatu za jazdępo chodniku lub ryzyko śmierci na ulicy wybiorę i tak to pierwsze. Już raz widziałem śmiertelnie potrąconego rowerzystę na tamtej ulicy.

Tym razem nasi genialni politycy totalitarnego państwa wpadli na pomysł wprowadzenia obowiązku jazdy na rowerze w kaskach i kamizelkach odblaskowych, narazie tylko dla osób poniżej 18 lat (pewnie jakiś urzędnik zaimportował z Chin kontener kasków i kamizelek w małych rozmiarach). Z czasem obowiązek taki spadniena dorosłych. Póxniej będzie obowiązek dokręcenia dodatkowych, bocznych kółek, później montażu poduszek powietrznych, jazdy w pasach, pojawią się ograniczenia prędkości... Wszystko w trosce o nasze dobro (dlatego mamy go coraz mniej).
Nie to, żebym był przeciwnikiem kasków i kamizelek. Sam od pewnego czasu jeżdżę w kasku, a w sakwie wożę kamizelkę nawypadek wieczornej awarii oświetlenia czy konieczności naprawy roweru na poboczu. Nie znoszę jednak terroru, wszechobecnego przymusu i troski o moje dobro wbrew mej woli. Nie lubię także niewidocznych rowerzystów. Dlatego mam inną propozycję, która działałaby w normalnym, kalsycznym konserwatywno-liberalnym państwie.Wystarczy zmienic dotychczasową odpowiedzialnoś zbiorową w prywatną odpowiedzialnośc za swoje czyny.
Chodzi o służbę zdrowia. Gdyby była ona prywatna, z prywatnymi dobrowolnymi ubezpieczeniami nie byłoby takich problemów (jak i innych, np z jazdą w pasach, przekraczaniem prędkości itd). W normalnym systemie za leczenie płaci się samemu lub z prywatnej ubezpieczalni. Jeśli ubezpieczyciel stwierdzi, że wypadek był spowodowany niedostateczną widocznością, uraz głowy powstał z powodu jej niezabezpieczenia nie ma wypłaty kasy za leczenie. Płacisz sam za siebie, a pewnie i odszkodowanie kierowcy za leczenie psychologiczne, tracisz szansę na ubezpieczenie na przyszłośc, a pewnie i nie będziesz miał czym go płacic po zapłaceniu za leczenie. Nic tak nie pobudza do odpowiedzialnego zachowania na drodze jak połączenie tego z gigantycznymi kosztami finansowymi, nawet bardziej niż prewencyjne mandaty (bezpośrednie połączenie finansów ze skutkiem czynu, a nie potencjalnym skutkiem). Tak byłoby w normalnym państwie, a niesty od niego coraz bardziej się oddalamy.

Marną pociechą są plany wprowadznia równie rygorystycznego terroru wobec narciarzy...

Winter Race 2009 :))

Niedziela, 25 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Po dwutygodniowym dochodzeniu do siebie po grypie zrobiłem sobie dzisiaj wypad do Krzyżówki zobaczyc Winter Race 2008, pierwszy wyścig Grand Prix Gnieźnieńskiego Klubu Kolarstwa Górskiego. Byłem tylko npopatrzec, a nie brak udział. Nie mam sprzętu odowiedniego i chęci do ścigania :) A i warunki dzisiaj były nieciekawe: wszechobecny lód i głebokie kałuże. Chyba nie było zawodnika, który by nie zaliczył 1 czy nawet 5 wywrotek :) Ale wszyscy cali :)
GAlerię zdjęc z wyścigu można zobaczyc u Sebka
Do Mogilna powrót ze zdobwcą 2 miejsca Andrzejem Figajem z Mogilna, a wcześniej do Trzemeszna jeszcze z Sebkiem . Tempo niezłe było :)

Piękna pogoda. Miało być

Niedziela, 11 stycznia 2009 · Komentarze(3)
Piękna pogoda. Miało być coś dłuższego, ale się nie udało. Niemoc w nogach totalna jakby mi jeden cylinder nie palił :( Coś sie wydaje, że jakieś choróbsko się ładuje :(
Użyłem za to pierwszy raz nowego (tylko dla mnie nowego) , ale sprawdzonego już aparatu. Trochę czasu minie nim nauczę się nim posługiwać, 5 lat z Panasami robi swoje.


Western City w Gozdawie nabiera kształtów



Króciótka przejażdżka, jutro coś

Sobota, 10 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Króciótka przejażdżka, jutro coś większego.

Wczoraj dojechała opona, bo z tyłu czas na zmianę i klocki hamulcowe. Przy czasie czeka wymiana.

Zapraszam za 2 tygodnie na Winter Race organizowany przez Gnieźnieński Klub Kolarstwa Górskiego

Na hałdę azbestu w Pasiece.

Niedziela, 4 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Na hałdę azbestu w Pasiece.
Po powrocie z Beskidów a przed jutrzejszym wyjazem do pracy musiałem szokowo powrócić do szarości i codzienności stąd wyprawa w tak piękne okolice.
Miejscami śniegu sporo a rower uświniony na maksa.

Grunt to obrać dobry cel wycieczki..


No i preczyzyjne informacje...


Rower usnieżył się, a po stopnieniu śniegu uświnił na maksa


Na koniec prawie pełen skład wycieczki sylwestrowej do Koniakowa