Powrót do tradycji...

Czwartek, 29 stycznia 2009 · Komentarze(3)
... wieczornych przejażdżek. Zdrowie powróciło, więc i tradycja wraca. Trasa jak na taki spacer standadowa.

Dzisiaj trochę polityki.
Nie tak dawno nasi "mądrzy" liberalno-konserwatywni poltycy wprowadzili do taryfikatora karę 200zł za jazdę rowerem po chodniku lub przejściu dla pieszych. Pomysł chory. Wszystko powinno byc w granicach rozsądku. Jak wtedy pisałem nie wyobrażam sobie jazdy rowerem ulicą Wrzesińską w Gnieźnie. Mając do wyboru ryzyko mandatu za jazdępo chodniku lub ryzyko śmierci na ulicy wybiorę i tak to pierwsze. Już raz widziałem śmiertelnie potrąconego rowerzystę na tamtej ulicy.

Tym razem nasi genialni politycy totalitarnego państwa wpadli na pomysł wprowadzenia obowiązku jazdy na rowerze w kaskach i kamizelkach odblaskowych, narazie tylko dla osób poniżej 18 lat (pewnie jakiś urzędnik zaimportował z Chin kontener kasków i kamizelek w małych rozmiarach). Z czasem obowiązek taki spadniena dorosłych. Póxniej będzie obowiązek dokręcenia dodatkowych, bocznych kółek, później montażu poduszek powietrznych, jazdy w pasach, pojawią się ograniczenia prędkości... Wszystko w trosce o nasze dobro (dlatego mamy go coraz mniej).
Nie to, żebym był przeciwnikiem kasków i kamizelek. Sam od pewnego czasu jeżdżę w kasku, a w sakwie wożę kamizelkę nawypadek wieczornej awarii oświetlenia czy konieczności naprawy roweru na poboczu. Nie znoszę jednak terroru, wszechobecnego przymusu i troski o moje dobro wbrew mej woli. Nie lubię także niewidocznych rowerzystów. Dlatego mam inną propozycję, która działałaby w normalnym, kalsycznym konserwatywno-liberalnym państwie.Wystarczy zmienic dotychczasową odpowiedzialnoś zbiorową w prywatną odpowiedzialnośc za swoje czyny.
Chodzi o służbę zdrowia. Gdyby była ona prywatna, z prywatnymi dobrowolnymi ubezpieczeniami nie byłoby takich problemów (jak i innych, np z jazdą w pasach, przekraczaniem prędkości itd). W normalnym systemie za leczenie płaci się samemu lub z prywatnej ubezpieczalni. Jeśli ubezpieczyciel stwierdzi, że wypadek był spowodowany niedostateczną widocznością, uraz głowy powstał z powodu jej niezabezpieczenia nie ma wypłaty kasy za leczenie. Płacisz sam za siebie, a pewnie i odszkodowanie kierowcy za leczenie psychologiczne, tracisz szansę na ubezpieczenie na przyszłośc, a pewnie i nie będziesz miał czym go płacic po zapłaceniu za leczenie. Nic tak nie pobudza do odpowiedzialnego zachowania na drodze jak połączenie tego z gigantycznymi kosztami finansowymi, nawet bardziej niż prewencyjne mandaty (bezpośrednie połączenie finansów ze skutkiem czynu, a nie potencjalnym skutkiem). Tak byłoby w normalnym państwie, a niesty od niego coraz bardziej się oddalamy.

Marną pociechą są plany wprowadznia równie rygorystycznego terroru wobec narciarzy...

Komentarze (3)

Pożyjemy, zobaczymy co z tego im wyjdzie. Jak jeżdżę po różnych wsiach to czasami widuję roweżystów ubranych w kamizelki (dobrowolnie) ale drugie tyle jeździ wogóle bez oświetlenia.
Obowiązek noszenia kamizelki powinien być też nałożony na pieszych poruszających się poza terenem zabudowanym, to oni stanowią główne niebezpieczeństwo bo w rowerze zazwyczaj jest jakiś odblask.

Rafall 08:39 piątek, 30 stycznia 2009

Mam nadzieję, że za jakieś 2 tygodnie przy dobrej pogodzie zacznę jeździc z pracy rowerem, więc będziesz mógł się zabierac ze mną :)

mogilniak 21:16 czwartek, 29 stycznia 2009

Ja też nidługo zaczynam wieczorne przejażdżki. Ostatnio tyle razy w Mogilnie bywam że jeszcze się tak stanie że się będę dołączał do Ciebie ;)

sebekfireman 21:04 czwartek, 29 stycznia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edzie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]