Wieczorny spacer. Nareszcie...
Sobota, 15 listopada 2008
· Komentarze(2)
Wieczorny spacer. Nareszcie... tydzień temu ktoś mnie chyba próbował otruć i dwa dni "uziemiony" byłem :( Kolejne 2 dni wracałem do sił, no a dzisiaj już jak młody Bóg :))
Ciepło, ale wiatr :( Jutro pogoda ma nie sprzyjać dłuższym wycieczkom :(( Jak nie dłuższym, to zrobi się krótszą ;)
Przez zatrucie i przymusowy ścisły post we wtorek nie można było nawet skosztować Rogali Marcińskich :(
Ciepło, ale wiatr :( Jutro pogoda ma nie sprzyjać dłuższym wycieczkom :(( Jak nie dłuższym, to zrobi się krótszą ;)
Przez zatrucie i przymusowy ścisły post we wtorek nie można było nawet skosztować Rogali Marcińskich :(