Zamontowałem licznik i inne pedały do szosówki. Czas był na mały teścik. Kilka regulacji trzebz było zrobic, ale śmiga nieźle. Nie osiągnąłem zawrotnej średniej, ale 20km z 25km/h praktycznie wogóle nie czuję... Inny razem sprawdzię lepiej :)
Przerwa w dojazdach do pracy... wczoraj delegacja do Wąbrzeźna, na noc zostałem w Toruniu i prosto z Torunia pociągiem do roboty. Jutro znowu wyjazd do stolycy, więc także bez rowerowania :( A dzisiaj zerknąłem do gianta by przerzutki podregulowac, bo ostatnio dziwnie przeskakiwały. Okazało się, że znów się linka w manetce przetarła i pękła :( Nie wiem czy choc 2tys km od wymiany manetki zrobiłem... Pieprzone Alivio... :(
Inne wykorzystanie jednośladu...
Komentarze (6)
Ja teraz manetkę mam taką samą jak Twoja (tzn mam samą manetkę nie klamkomanetkę) - kilka miesięcy temu miałem inny model Alivio. Hehe - zaczynam się bać że u mnie też linki będą pocięte ;)
Sebek z tego co pamiętam Twoją manetkę, to ona trochę inaczej wygląda, choc też Alivio. Może nie robi takich problemów. Na zlocie widziałem u kogoś identyczną jak moja, też linki tnie :( No i ja mam od niedawna nową, czyli ten typ tak ma ...
Już myślałem że to swój rower powiesiłeś na balkonie ;) Nieźle tnie tobie te linki manetka - ja się zaczynam powoli bać bo zbliżam się na manetce Alivio do przebiegu 2 tys km - mam nadzieję że u mnie takiego problemu nie będzie.