Komentarze (3)

A po powrocie do domu mycie łańcucha żeby nie zardzewiał? :/ Ja na razie odpuszczam rower. Przynajmniej na tyle na ile mi psychika pozwoli, bo w końcu pewnie nie wytrzymam i pojadę gdzieś chociaż na chwilę ;)

siwy-zgr 09:36 wtorek, 23 lutego 2010

Niezły pot lał się z Ciebie, na środkowej focie :-)

brat 17:02 poniedziałek, 22 lutego 2010

No bez kitu. Złodziejstwo!

Szymon 15:57 poniedziałek, 22 lutego 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dlugo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]