Sprawy naprawcze

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(3)
Miałem zdiagnozowac przyczynę skrzypienia supertu i zdiagnozowałem. Nie sam suport, a połaczenia korby-kwadrat skrzypią. Samo dokręcanie nie pomaga, a jak zdiagnozowałem nie miałem już czym zbić. Pobawię się jutro. Na skrzypiąco do domu.

W drodze do domu za Kruchowem guma w tylnym, nowym kole. Niemożliwe bym już przebił oponę. I rzeczywiście, odkleiła się przyklejona "przed wojną" łatka. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Klej trzyma się dętki, że ruszyć nie można, a łatka zeszła zupełnie. Oczywiście okazało się, że kleju tylko kropeleczka. Na szczęście miałem w sakwie jakąś starą dętkę, także łataną "przed wojną". Ta trzymała powietrze.
Między Wydartowem a Wylatowem jakiś nalot policyjny. Kilka radiowozów, kolczatki i policjnci w pełnym rynsztunku w kamizaelkach, hełmach i z długą bronią...

Komentarze (3)

skąd ja znam to ciagłe przebijanie się tylnego koła w rowerze? ;p to jest mój nagminny problem.
pozdrawiam.

rowerowa-ann 20:03 sobota, 25 września 2010

Ma się rozumieć, że przeleciałeś przez tę blokadę i kolczatki z prędkością światła, pozostawiając w tyle kompletnie zaskoczonych stróżów prawa. Nim się zorientowali, Ty już byłeś kilka lat świetlnych za nimi ;)

jOzzy 16:53 sobota, 25 września 2010

Czyżby Ciebie ścigali ? :D

bobiko 23:54 piątek, 24 września 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bedzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]