Niedziela, a więc okazja do kolejnej

Niedziela, 6 kwietnia 2008 · Komentarze(6)
Niedziela, a więc okazja do kolejnej wycieczki. Brakowało pomysłów i chęci na szukanie jakiejś nowej trasy, wybrałem się do Gołąbek i Gąsawki. Dlatego też będzie więcej zdjęć niż tekstu.
Początek jak zwykle Wylatowo, Wydartowo Kruchowo i na Ławki. Tutaj informacja dla rolkowców. Po skręceniuw Kruchowie na Ławki zacząłem mierzyć długość nowego asfaltu, idealnego na roli. Od rozpoczęcia pomiaru do końca asfaltu przed lasem przed Gołabkami stuknęło 6,5km. Jakby rozpocząć pomiar przy blokach w Kruchowie wyszłoby z 8km, a gdyby skręcić w Ławkach w lewo lub prawo, gdzie też jest nowy asfalt, może wyszłoby dalej.
W Gołabkach zaliczyłem mały przystanek na plaży i dalej w las na Gąsawkę. Pierwszy raz chyba tamtędy jechałem. Trzymałem się niebieskiego szlaku rowerowego. Czasami brakowało oznakowań, ale jakoś się udało. Przejeżdżałem obok jakiegoś ładnego jeziorka, którego nazwy niestety nie znam. Dojechałem do asfaltu między Cegielnią a Gołabkami (tymi drugimi, z nadleśnictwem). Na skrzyżowaniu w prawo, obok Nadleśnictwa i pierwszą w lewo na leśnctwo Oćwieka. Urokliwa droga przez las. Dalej zaczyna się podremontowany asfalt. Tutaj kolejna informacja dla rolkarzy. Asfalt jest dłuższy niż między Bełkami a Gąsawką, a więc podjechać do Gąsawki stamtąd na rolkach asfaltem przez Bełki i na Gołąbki, z 10 km ładnego asfaltu przez las się uzbiera.
Przed Gąsawką oczywiście zahaczyłęm o ścieżkę edukacyjną. Im bliżej lata, tym ładniej wygląda.
W Gąsawce przystanek regenerujący i z powrotem przez Bełki i Niestronno do domu. Podczas zjazdu w Bełkach kolejny rekord prędkości- 56,4km/h.
W domu szybki obiadek i skoczyłem jeszcze do Olszy pod wiatraki i przez Szczeglin i Dąbrówkę do domu.

Czas na zdjęcia...

Aleja czereśniowa w Powiadaczach


Widok w druga stronę, kuszący asfalt, kusząca górka :)


W nowych patrzałkach na tle żwirowni w Powiadaczach


W tych drzewach na plazy w Gołabkach stukał dzięcioł, tylko gdzie?


Jeziorko w Gołabkach



W miłosnym uścisku


Rybki się proszą o haczyk...


...w napotkanym jeziorze, którego nazwy nie znam :(


Na niebieskim szlaku



Ładna droga między brzózkami


To już na ścieżce przy Gąsawce


mech nad Gąsawką...


...i zawilce


A to już nie roślinka :)


NAd doliną Gąsawki


Skutki nadmiernej ilości płynów regenerujących ;)


Ale po nich można daleko zajechać. Sam nie wiem gdzie się zapędziłem. Nowy Jork to czy Paryż :)


Polski krajobraz. Mleko od takiej krowy mógłbym pić na śniadanie :) Pod warunkiem, że nie ma na imię Leon :)


Polskie drogi, polskie oznakowanie :)


110m słupa, 90m średnicy wirnika 2MW mocy nominalnej... nic nowego, ale nadal mnie fascynują :)

Komentarze (6)

Hmm jak cały rok, to może żywica z drzew?? Sporo tam świerkó i modrzewi, których żywica mocno i ładnie pachnie. Z ciekwości w następną niedzielę, jeśli pogoda pozwoli, znowu tam zajrzę powęszyć :)

mogilniak 09:39 poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Od czego ten zapach jest to nie mam pojęcia, ale on się utrzymuje w sumie przez cały rok - największą intensywność ma w ciepłych miesiącach. Strasznie miły jest i uzależniający. Muszę kiedyś dokładniej wywęszyć co też go powoduje.

sebekfireman 23:15 niedziela, 6 kwietnia 2008

Dzieki za nazwę :) Faktycznie długie ono jest. Tak, na stawek trafiłem, asfalt też się zgadza :) Ale wiśniowego zapachu ie kojarzę. Od czego on miałby być??
Tym razem nie wybrałem sie pod wiatraki do Lubinia czy Wydartowa. Te mam pod nosem między Olszą a Szczeglinem. Przy najbliższej okazji wstawię widok na nie z okna mojego mieszkania :)

mogilniak 22:39 niedziela, 6 kwietnia 2008

To jezioro którego nazwy nie znasz to jest Jezioro Długie. A musiałeś także przejechać koło takiego stawku w lesie.
Tak próbuję odtworzyć twoją trasę i chyba jechałeś tym nierównym asfaltem, którym zawsze ja lece do Gąsawki. Nie trafiłeś gdzieś może na miejsce o cudownym zapachu (taki wiśniowy zapach w powietrzu się unosi)?
A pod tymi wiatrakami to jeszcze nie byłem - jakoś zawsze na Duszno wolę skręcić niż w kierunku wiatraków.

sebekfireman 22:25 niedziela, 6 kwietnia 2008

Super fotorelacja.

Galen 21:18 niedziela, 6 kwietnia 2008

Co do tych wiatraków to też mnie fascynują , jednak bardziej te stare drewniane.
Pozdrawiam !

Arnoldzik 21:09 niedziela, 6 kwietnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zdraz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]