Wieczorna włóczęga
Czwartek, 19 lutego 2009
· Komentarze(0)
Wieczorne kręcenie się po okolicy.
Gumiato wchodzę w sezon. Najpierw blisko dwa tygodnie temu pękła opona i wybuchła dętka. Wymieniłem to i to na nowe. Podczas poniedziałkowej przejażdżki szkło i pana 200m od domu. We wtorek łatanie. Wczoraj idę na rower a tu znowu flak :( Szkło było jakieś większe i 3cm od łatki była druga, maleńka dziurka i znowu łatanie... Tym razem skuteczne co dzisiaj widac :)
Gumiato wchodzę w sezon. Najpierw blisko dwa tygodnie temu pękła opona i wybuchła dętka. Wymieniłem to i to na nowe. Podczas poniedziałkowej przejażdżki szkło i pana 200m od domu. We wtorek łatanie. Wczoraj idę na rower a tu znowu flak :( Szkło było jakieś większe i 3cm od łatki była druga, maleńka dziurka i znowu łatanie... Tym razem skuteczne co dzisiaj widac :)