Najgłupszy wypadek w historii...

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(6)
Wróiłem wcześniej z wyjazdu służbowego do Wąbrzeźna, o 14tej wskoczyłem już na rower, więc zaplanowałem dłuższą wycieczkę- do Powidza i Skorzęcina.
Do Powidza przez Słowikowo i koło wielkiego dębu (o dziwo znalazłem drogę). Zahaczyłem o knajpkę "pod wiatrakiem" w Ostrowie by sprawdzic czy już otwarta. Niestety zamknięta na cztery spusty i nie wiadomo kiedy uda się wskoczyc tam na smażoną sielawę :(
W Powidzu pustki, nie licząc dwóch opalających się na pomoście gości, kilku żeglarzy szykujących jachty i 3 barów zaopatrujących się w piwo.
W Skorzęcinie więcej ludzi, kilka otwartych sklepów i ogólny zgiełk... przygotowania do długiego weekendu, a spóźnielascy do letniego sezonu.

W drodze powrotnej spotkałem w Trzmesznie Sebastiana, pogadaliśmy chwilę i tu zdarzył się ów najgłupszy wypadek w historii... Rozjężdżając się w przeciwne strony... SPDki o dziwo wpięły mi się nadzwyczaj szybko, ale... kieszeń koszulki zaplątała mi się w siodełko. Ani się nie wyplątałem z siodełka, ani nie wypiąłem SPDków, ani nie ruszyłem, więc gleba zaliczona :) Mam nadzieję, że mało osób to widziało :) Pech dzisiaj prześladował... podobne wypadki dzisiaj mogłem miec aż 3, ale w ostatniej chwili się wypiąłem (sprzet bardziej profesjonalny od obsługi...). Poza tym 5 much złapanych na zęby i jeden świrus w samochodzie jadący ze mną na czołówkę, że na pobocze musiałem uciekac, na szczęście było gdzie...
Poza tym kolejna seteczka zaliczona i już w kwietniu poprawiony najlepszy miesiąc ubiegłego roku :)

Z innej beczki... od czwartku przewóz roweru PKP za 1 zł!!!

Pod wielkim dębem... podobno tak samo pod nim sam Napoleon Bonaparte wypoczywał:)


Jezioro Powidzkie jeszcze puste...


...ale żeglarze już się szykują


W Skorzęcinie trochę ludków się kręciło...


... i jeden łabądek :)

Komentarze (6)

No cóż, do wczoraj była rejestracja, ale rajd rowerowy zaczyna sie o 9tej z rynku wrzesinskiego. No ja mam nr 1158, a docelowo ma być koło 2,5 tysiaca rowerzystów - będziemy objezdzac wokół zalewu i okolicznościowych wsi, w sumie 24km do pokonania. Na stronie gminy Września / powiatu też / znajdziesz szczegółowe informacje. :D

A zas jesli chodzi o sam wyjazd do skoja, to za tydzien planuje w niedziele rano, ale to zalezy od pogody.

bobiko 15:07 piątek, 1 maja 2009

Dokąd ten rajd robicie?? W niedzielę zapewne machnę jakąs traskę, może Was spotkam :)

mogilniak 19:32 czwartek, 30 kwietnia 2009

Na pewno zaplanujemy wyjazd mniej wiecej od rana i bedziemy chcieli faktycznei zdobyc skorzęcin + okolice a potem.. :) się okaze. Ale nie ukrywam - lubię spontaniczne wypady. A obecnie w niedzielę jest rodzinny rajd rowerowy ;).

bobiko 16:06 czwartek, 30 kwietnia 2009

Z Gniezna nie ejst daleko ;) Jak zaplanujecie sobie pół dnia, to już wogóle luzik, nawet z silniejszym wiatrem.... Załamania pogody też nie są takie straszne, a dłuższe załamania są przewidywalne...

mogilniak 14:42 czwartek, 30 kwietnia 2009

Jakby nie patrzeć, to ja wraz z dwoma innymi rowerzystami też planujemy zwiedzić rowerem Skorzęcin i Powidz. Sam jako amator nie wyobrazam sobie tej wycieczki, ale skoro juz byłem w Pyzdrach, w Pobiedziskach to myślę że i te 2 miejscowosci będą w planach.
Najgorsze co moze spotkac to zalamanie pogody i ten cholerny wiatr....:) prawda?

bobiko 14:37 czwartek, 30 kwietnia 2009

Hehe - ten wypadek to miałeś bardzo efektowny :)
Gratuluję nowego rekordu - trzepiesz te kilometry niemiłosiernie.

sebekfireman 23:10 środa, 29 kwietnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa stkim

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]