Problemy

Sobota, 11 lipca 2009 · Komentarze(5)
Najpierw do babci na działkę na cięcie żywopłotów i drzew, później do Przyjezierza... Droga powrotna i zaczęły się problemy- brak świateł. Stwierdziłem, że to z pewnością po ostatniej zmianie dętki źle podłączyłem kabelki z dynama w piaście. Walczyłem z godzinę i nic. Bez tylnego światła na tej drodze nie miałem zamiaru jechac, awaryjną latarkę na przód mam.
Udało się maszynę władowac cudem do brata samochodu, dowiózł mnie do domu.
Długo walczyłem by dobrze kable podłączyc, bez efektu. W końcu brat przyszedł i zauważył, że... z tyłu światło świeci. Okazało się, że to tylko przepalona z przodu żarówka... czyli z latarką mogłem wracac bez długiej walki :( Cóż... czasami najprostsze rozwiązania najtrudniej znaleźc :(

Komentarze (5)

Oj tam, taki drobny szczegół :)

siwy-zgr 19:39 poniedziałek, 13 lipca 2009

Pan inżynier, ale nie elektryk :P

mogilniak 19:38 poniedziałek, 13 lipca 2009

Pan inżynier i nie sprawdził żarówek? Wstyd... ;)

siwy-zgr 19:37 poniedziałek, 13 lipca 2009

Ech ta elektryka, nie widać jej a może tyle zamieszania narobić:)

Kajman 11:33 niedziela, 12 lipca 2009

Sprawdza się powiedzenie, że najciemniej jest pod latarką ;P

niradhara 10:56 niedziela, 12 lipca 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa takze

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]