Do roboty standardowo. Z roboty z atrakcjami :) W Trzemesznie na skrzyżowaniu z krajówką dopadli mnie Sebekfireman i już nie tak nowy, ale dopiero przeze mnie poznany bikestatowicz Orzeł Paręset metrów podjechali ze mną i odbili w boczną drogę. Dalej sobie urozmaiciłem przejazd, bo zamiast standardowej trasy do Mogilna pojechałem przez Ławki i Palędzie.... Z Mogilna podjechałem jeszcze do babci wymienic sztycę, bo jednak praca na świeżym powietrzu to co innego niż robota w piwnicy :) No i w taki upał w domu wytrzymac się nie da :(
Po drodze widziałem 4 pracujące pełną parą kombajny, a i wczoraj widziałem już 2 kompletnie skoszone pola. Żniwa ruszają czyli powoli nadchodzi jesień :(
No i trochę u babci z psiakiem pospacerowałem... ta fotka akurat z soboty jest
Komentarze (12)
Wiem, wiem, że się da bez nich tylko szkoda mi kapci na jazdę 100% po asfalcie przez tyle kilosów. Ja bym tylko na tył wrzucił slicka bo przodem zbyt często i zbyt mocno hamuję :)
Acha, takie buty :) Ja się zastanawiałem nad dojechaniem rowerem nad morze. Najbliżej chyba mam do Gdańska i tam bym uderzał :) Jedyne 340-350 km ;) Myślę, że na slickach spokojnie to pyknę. Może za jakieś 3-4 tygodnie się wybiorę.
Orzeł- zapraszam!! Wybieram się najprawdopodobniej 24-26 lipca lub 31-2. Dojazd pkp do Brzydgoszczy i później tą trasą... Za nocleg dzięki. Będę miał w Chojnicach lub Kaszubie k. Brus..
Siwy-zgr- już raz byłem w tym roku, alejakby starczyły weekendów tego lata, to jeszcze jedna smażoną flądrę z chęcią zaliczę :)
No ja dzisiaj zacząłem się bac, że lata zabraknie na realizację planów :( Właśnie czynię plany na jakiś weekend na okolice Chójnic... Ale to dosłownie tylko weekend: sobota rano wyjazd, niedziela wieczór powrót... :(
Ty tak sobie tych dojazdów nie urozmaicaj bo ja Ciebie dogonić chcę ;) Grrrr - też dzisiaj kombajna widziałem... niedobrze. Chyba żniwa nastaną przed moim urlopem niestety - ciężkie służby czekają :/ Z psiakiem to już Ciebie widziałem w sobotę na zdjęciach u Karoliny.