W drodze z pociągu do pracy zauważyłem stojące przy drodze piękne auto. Anglik nieznanej mi wcześniej marki Wolseley. Trochę obejrzałem w ciemnościach i odjechałem z nadzieję, że będzie stało, gdy pojadę do domu. Na szczęście stało :) Blacharka odrobinę wymaga podreperowania, ale ogólnie prezentuje się wspaniale. Jednak jak patrzę na pierwszą fotę, dochodzę do wniosku, że gdyby właściciel zaproponował zamianę za mojego muła roboczego dopłacając mi 500zł, poszedłbym na to ;)
Komentarze (5)
Fakt, nie zauważyłem, a myślałem, że ta reguła dotyczy wszystkich anglików. To tym bardziej pojechane jest to prawo do rejestracji...
Zwykłego auta może i nie można, nie wiem. Jednak weterana na żółte tablice na pewno można zarejestrowac. Ten ford pilot, którego tydzień temu wstawiłem też był anglik i zarejestrowany w Polsce. Takie cudo jak to bardziej do oglądania niż do jeżdżenia by było. No i może od czasu do czasu jakaś obsługa ślubu by do pensji dorobic :)
Chyba nie można :) Wpisz sobie "rejestracja samochodów z anglii" w googlach i na pierwszych kilku stronach masz odpowiedź. Jedyne co jest możliwe to jeżdżenie takim autem po Polsce jeśli zarejestrowane jest w UK. Czyli ma opłacone ubezpieczenie tam i jest tam na kogoś zarejestrowane. Trochę to głupie, że taka opcja jest możliwa, a normalna rejestracja nie, ale taki ten już świat porąbany :) PS.Inna kwestia, że jeżdżenie autem z kierownicą z prawej jest mało bezpieczne...