Korzystając z PKP
Środa, 17 marca 2010
· Komentarze(4)
Dzisiaj w tę i z powrotem korzystając z PKP. Po pracy musiałem wskoczyć do centrum Gniezna kupić dwa kółeczka potzrebne przy remoncie "muła". Chciałem też kupić piwo Opata i Przeora, ale zabrakło czasu by po nie pojechać i zdąrzyć na pociąg. A musiałem też wcześniej wrócić do Mogilna by zdąrzyć obejrzeć jeden rower.
Ojciec wypatrzył wczoraj u znajomego niby rewelacyjny rower trekingowy sprowadzony z Niemiec. Pojechałem zobaczyć, o akurat kolega się przymierza do takiego na dojazdy do pracy i wypady rodzinne za miasto. Rower niezły, a do takich celów wydaje się idealny. Już na pewno siodełko spełnia wymagane kryterium, duże, szorokie i sprężyste :)
Przy okazji info dla Szymona... Twoje koło nadaje się do wyrzucenia, a nie do naprawy...
Ojciec wypatrzył wczoraj u znajomego niby rewelacyjny rower trekingowy sprowadzony z Niemiec. Pojechałem zobaczyć, o akurat kolega się przymierza do takiego na dojazdy do pracy i wypady rodzinne za miasto. Rower niezły, a do takich celów wydaje się idealny. Już na pewno siodełko spełnia wymagane kryterium, duże, szorokie i sprężyste :)
Przy okazji info dla Szymona... Twoje koło nadaje się do wyrzucenia, a nie do naprawy...