Zgodnie z planem wziąłem dzisiaj capo. Rano pociągiem i powrót pociągiem do Trzemeszna i dalej rowerem. Rano do pociągu wsiadł Sebek jadący do Chodzieży i dalej z Chodzieży do Nakła. Opis pewnie jeszcze dzisiaj wstawi :) W pracy maszyna zrobiła jak najlepsze wrażenie :) Po wyjściu z pracy, a przed pociągiem polansowałem się po Gnieźnie ;) A dkładniej skoczyłem na Tumską po piwka klasztorne. Od Trzemeszna jazda rewelacyjna, mimo kilku górek. Prawie jestem gotów by jechać z tym cudeńkiem na łikend do Wrocka. No i do Amsterdamu... Przy okazji... wyklarowała się sytuacja z planami na ten rok. Ze szwajcarskiej Bellinzony nic nie wyjdzie. Osoby, z którymi miałem jechać spłukują się właśnie na zakup mieszkania i ich samochód szwankuje od dłuższego czasu, nie nadaje się na taki wyjazd. Przez to wyjazd do Holandii stał się pewniejszy. Wyjazd z Bartem samochodem na tydzień, prawdopodobnie pierwszy tydzień czerwca. Koniec dygresji... Po powrocie do domu poprawiłem ustawienie siodełka i podciągnąłem jedną linkę hamulcową. Zdjąłem też owijki. Prezentowały się rewelacyjnie i były arcywygodne, ale też arcybrudzące się :( I tu przechodzimy do ankiety... Z rowerem oprócz owijek były tez gumowe gripy: białe i zielone. Nie wiem, które założyć. Białe pasują idealnie, ale zielone też pasują. Mam małą ochotę założyć zielone, tak na przekór :)
Arnoldzik - generalnie "szukajcie, a znajdziecie". Ciekawe rzeczy można znaleźć po wiejskich sklepikach, ale są i pewniaki... kilka ciekawych piw można znaleźć w sklepach PSS Społem oraz na Barce w Mogilnie, jeszcze większy wybór ciekawych piw jest w sieci Piotr i Paweł, a już chyba wszystkie piwa, a nie napoje piwopodobne można znaleźć w Toruniu w Krajinie Piwa na Rynku Nowomiejskim... Te powyżej i im podobne są w sklepie Benedyktynów na ul. Tumskiej w Gnieźnie