Z roboty

Czwartek, 27 maja 2010 · Komentarze(8)
Znowu tylko Z roboty. Rano znowu leń mnie dorwał. Wrócić udało się między deszczowymi chmurami. W Mogilnie, pierwszy raz w tym roku, posiedziałem na górnym pokładzie Barki by wypić ukraińskie piwo Białe. Bardzo dobry pszeniczniak :)

Sprawa wizyty rowerowej w Beskidach dograna :) Nocleg zarezerwowany, urlop wzięty, mapy przygotowane. W środę przed wieczorem jestem w Koniakowie gm. Istebna i kręcę po okolicy do niedzieli. Wyjeżdżam w poniedziałek o świcie. Muszę jeszcze tylko Konę umyć i lepiej przygotować...
Poniżej wspomniany pszeniczniak...

Komentarze (8)

miałem na myśli tego:
http://www.obolon.pl/pszeniczne_pl.html
;)

Anonimowy mariw 21:51 piątek, 28 maja 2010

Piwo przednie. Tylko ta etykieta na środku stołu nie bardzo.

Brat 13:38 piątek, 28 maja 2010

JPbike- dokładnie blisko Istebnej, nocleg mam jakies 50m od jej granicy :) Być może się gdzieś tam spotkamy. Nasz wypad na Stożek, Skrzyczne lub Wielką Raczę też wchodzi w grę :)
Sebek- czasami za 99groszy też coś dobrego się znajdzie. To niestety kosztowało 8,5zł. A to, że jeżdżę między chmurami to jakoś wyjatkowo wczoraj. Zazwyczaj zaczyna padac w chwili wyjścia z pracy...
Mariw- to "białe" to właśnie niefiltrowany pszeniczniak :)

mogilniak 05:34 piątek, 28 maja 2010

Ten "biały" Obołon jest świetny, ale mistrzostwo świata to "pszeniczny niefiltrowany" (taki z żółto-białą etykietą) ;)

mariw 21:39 czwartek, 27 maja 2010

Hehe - a u mnie to ostatnio pija się piwo "Jasne" - w sklepie jest po 85 groszy (teraz już 99) więc schodzi jak ciepłe bułeczki ;)
Masz szczęście że dojeżdżasz między tymi chmurami - bo mnie ostatnio deszcz dopada po zrobieniu 5 km.

sebekfireman 21:17 czwartek, 27 maja 2010

Jedziesz w Beskidy i to blisko Istebnej ?
Też tam będę w tym samym okresie, tyle że biorę udział w górskiej etapówce - Beskidy MTB Trophy :)

JPbike 21:15 czwartek, 27 maja 2010

Chyba przez Ł Obołon z lekko zmiękczonym N na końcu :)
4 całe dni kręcenia, 3-6 czerwca. Co do tras to jeszcze nie są zaplanowane do końca.
A że okolice dobre to już kilka razy miałem okazję się przekonać :)

mogilniak 20:47 czwartek, 27 maja 2010

Oboloń! Czy jakkolwiek się to wymawia :)
Dobre piwko i miłe wspomnienia ukraińskie.
W dobre okolice zmierzasz. Na jak długo? Może się gdzieś spotkamy na szlaku, ekipa zjeżdża na wieś i w planie jest dużo jazdy po groniu. :]

Autochton 20:43 czwartek, 27 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzyli

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]