Do i z roboty
Wtorek, 8 czerwca 2010
· Komentarze(4)
W końcu po dłuższej przerwie udało się dojechać Do i Z roboty bez pośrednictwa socjalistycznego PKP.
W drodze powrotnej zjechałem na chwilę nad J. Kamionek vel. Młynek. Przed wjazdem na plażę stał samochód, myślałem, że wędkarze jak zwykle. Wjechałem na pewniaka, a tam... dwie dziewczyny opalające się bez podstawowych zasłon :) Panika była spora :)) Też się zmieszałem nieco i po minutowej wizycie odjechałem by nie krępować dłużej...
W drodze powrotnej zjechałem na chwilę nad J. Kamionek vel. Młynek. Przed wjazdem na plażę stał samochód, myślałem, że wędkarze jak zwykle. Wjechałem na pewniaka, a tam... dwie dziewczyny opalające się bez podstawowych zasłon :) Panika była spora :)) Też się zmieszałem nieco i po minutowej wizycie odjechałem by nie krępować dłużej...