Powrót
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Niedziela minęła na błogiej sielance i później na wiejskiej imprezie odpustowej, a dzisiaj rano do pracy. Pobudka o 4:30, pakowanie, zwijanie namiotu i niestety powrót do domu. Rowerem do Miałów i pociągiem do Gniezna prosto do pracy :((( Szok po dwudniowej ciszy :(
Po pracy z bagażami nie chciało mi się jechać już do domu tylko pojechałem na pociąg.
A z pociągu ku pokrzepieniu wstąpiłem na Barkę po jedną z ostatnich nowości, które się tam pojawiły :)
Niezłe, ale pijałem lepsze Kozele na Słowacji, ze sreberkiem na szyjce....
Jutro będzie test "Wiśni w piwie" z olsztyńskiego Kormorana.
Po pracy z bagażami nie chciało mi się jechać już do domu tylko pojechałem na pociąg.
A z pociągu ku pokrzepieniu wstąpiłem na Barkę po jedną z ostatnich nowości, które się tam pojawiły :)
Niezłe, ale pijałem lepsze Kozele na Słowacji, ze sreberkiem na szyjce....
Jutro będzie test "Wiśni w piwie" z olsztyńskiego Kormorana.