No nareszcie. pierwsza mała wycieczka od niedzieli. Po pięknej pogodzie w niedzielę 4 dni można powiedzieć cigąłego deszczu. Wczoraj rano zniechęcił mnie huraganowy wiatr. Jak się szybko okazało tylko na 4 piętrze, bo niżej nie było go wcale, ba pogoda była piękna. Po powrocie z pracy po 17tej już się nie chciało siadac na rower :(( Dzisiaj pogoda równie piękna, ale przy święcie mało czasu, więc tylko przedpołudniowy spacerek trasą wokół. J. kamienieckiego. Jutro nadrobimy dystansik, bo ma być równie ładna pogoda :)
Znalazłem wczoraj artykuł o nowych pomysłach naszego "cudownego" rządu. Rowerzyści mają dostawać 100zł mandatu za jazdę po chodniku lub przejechanie przez przejście dla pieszych. Genialny pomysł, najlepiej wprowadzić zakaz jazdy rowerem wogóle, wtedy nie będziemy nikomu przeszkadzać. Ciekawe jakby zareagował policjant widząc mnie jadącego chodnikiem wzdłuż ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie. Pieszy 1 na 3km, a jazda ulicą to samobójstwo (widziałem już jednego zabitego tam rowerzystę). Chętnie poddam się karze więzienia nawet i nagłośnię sprawę.
Czas na fotorelację z dzisiejszej wycieczki. Zacznę od tyłu od najciekawszego...
Karaz za pracę w Święto i skutki przeładowania. Ciągnik z dwoma przyczepami liści buraków wywrócił się do rowu. Podczas samego wypadku nikomu nic się nie stało, ale nie wiem jak przebiegło wyciaganie sprzętu. Do wyciągania takiego ciężaru jak stosuje się sznurowadło łatwo o wypadek.
Łabądki
J. Kamienieckie
Ścieżka przy jeziorze
Ale pojechałem
Kolejna ścieżka...
...przy której rosły podgrzybki...
...i całe mnóstwo dorodnych opieniek
Jeszcze widok za siebie
I kilka indyczków
Komentarze (4)
Chciał przez rów przejechać na drogę , a rów był za głęboki i wyszło , albo jeszcze był po niejednym bo jak się przy święcie robi w polu to napewno poświętowali na wianek .
Wooow - ale pięknie nad jeziorem i w lasach. Przy tych ciągnikach to faktycznie ryzykanci - jak im łańcuch strzeli to mieliby co podziwiać. To teraz jak będę przejeżdżał przez przejście dla pieszych będzie trzeba jeszcze bardziej zwiększyć czujność i 2 razy wykonać rozpoznanie terenu czy Policji nie ma ;) A co do jazdy po chodniku mam nadzieję że czepiać się nie będą.
Ciekawę jak to się stało, że na prostej drodze wpadł do rowu. Ci ludzie stoją tak blisko, w takich sytuacjach nie trudno o zerwanie tego łańcuszka... HWDP, znowu sobie wymyślili, przepisy są po to żeby je łamać ]:-) Co do jazdy po chodniku i ściezkach rowerowych już kilkakrotnie się przekonałem, że to jest o wiele bardziej niebezpieczne niż jazda po jezdni. Największym problemem jest to, że kierowcy nas olewają i nie zwracają na nas uwagi. A jak jedziemy po drodze to nas widzą i nic złego się nie dzieje. Pisałem już o tym wielokrotnie ale powtórzę jeszcze raz: nie jeździjcie ścieżkami! (oczywiście są wyjątki).
Debilny pomysł z tym karaniem rowerzystów. Mimo, że staram się unikać jazdy chodnikiem (taki jestem legalista ;-D), rozumiem ludzi, którzy boją sie wyjeżdżać na jezdnię (żona nalezy do takich). Poza tym, jeśli prawo nie wymaga żadnego poświadczenia znajomości przepisów ruchu drogowego od rowerzysty (tj. karty rowerowej), nie powinno dopuszczać do sytuacji, że człowiek jest zmuszany do ruchu drogowego. Pozdrawiam i miejmy nadzieję, że albo wprowadzą poprawki, albo rozporządzenie nie wejdzie w takim brzmieniu. Pozstaje tez liczyć na zdrowy rozsądek policjantów ;-)