Mglisto z lekka dzisiaj
Poniedziałek, 3 listopada 2008
· Komentarze(2)
Mglisto z lekka dzisiaj było.
Skusiłem się na zabranie roweru rano w pociąg i powrót z pracu już na 2 kółkach. Widoczność 50m, patrzałki zaparowane, ze wszystkiego kapała woda. Powietrze ciężkie i jeszcze wmordewind. Pierwszy raz od dawna miałem wrażenie, że pedałuję, a z tyłu jestem przywiązany liną. Nawet jak nie wiało, to rozpędzałem się jak czołg.
Skracałem drogę. O 16:30 ciemno, trzeba bylo trochę polnymi objechać by w takich warunkach na krajówkę nie wjechac. W domu o 17tej. Po drodze przeklinałem, że się skusiłem dzisiaj na rower, ale już po przyjeździe mam ochotę jutro znowu tak jechać ;)
Wczoraj z powodu mgły i małego lenia zrezygnowałem z wyjazdu w okolice Gąsawy szukać śladów Leszka Białego :)
"Cała naprzód ku nowej przygodzie..." (nie wiem czemu akurat to skojarzyłem :))
Skusiłem się na zabranie roweru rano w pociąg i powrót z pracu już na 2 kółkach. Widoczność 50m, patrzałki zaparowane, ze wszystkiego kapała woda. Powietrze ciężkie i jeszcze wmordewind. Pierwszy raz od dawna miałem wrażenie, że pedałuję, a z tyłu jestem przywiązany liną. Nawet jak nie wiało, to rozpędzałem się jak czołg.
Skracałem drogę. O 16:30 ciemno, trzeba bylo trochę polnymi objechać by w takich warunkach na krajówkę nie wjechac. W domu o 17tej. Po drodze przeklinałem, że się skusiłem dzisiaj na rower, ale już po przyjeździe mam ochotę jutro znowu tak jechać ;)
Wczoraj z powodu mgły i małego lenia zrezygnowałem z wyjazdu w okolice Gąsawy szukać śladów Leszka Białego :)
"Cała naprzód ku nowej przygodzie..." (nie wiem czemu akurat to skojarzyłem :))