Koną po polach i lasach
Na plaży w Gołąbkach...
Ścieżka edukacyjna w dolinie Gąsawki...
Sezon na zawilce się zaczął
Oj byłby mandacik ;)
Zazieleniło się na całego
nie, to nie o Twoim ubraniu....
tatanka 10:34 poniedziałek, 20 kwietnia 2009
ale swoja drogą to nie było Ci zimno? taki jakis porozbierany byłeś...
Komentarza o Konie nie słyszałem, ale gdy odjeżdżaliście słyszałem rozmowę o przegrzewaniu się i się zastanawiałem czy nie dotyczy to mojego ubrania na krótko :)
mogilniak 06:51 poniedziałek, 20 kwietnia 2009
skoro na konie byłeś to na pewno Ty i na pewno my. bo jacek cos tam pod nosem mruczał na plaży że teraz to już wszędzie te kony:D
tatanka 00:35 poniedziałek, 20 kwietnia 2009
No to ładnie, wygląda na to, że to Wy byliście :)
mogilniak 23:27 niedziela, 19 kwietnia 2009
Nie spodziewając się Was ani nie zagadałem, ani nie przyglądałem zbytnio :(
łeeee tej na plaży w Gołabkach to moglismy być my:D biało czerwono czarny giant i bordowa kona:D rowerzysta -towarzysz jacu był odziany w czarno szare białe a ja niekoniecznie bardzo rowerowo...:)
tatanka 23:17 niedziela, 19 kwietnia 2009
Z tego co widzę to byś miał po prostu mokre lądowanie jakbyś nie wyrobił na zakręcie :P
vanhelsing 21:25 niedziela, 19 kwietnia 2009
Byłby mandacik, albo wieniec na grobie jakby się zakrętu nie wyrobiło ;)
sebekfireman 21:14 niedziela, 19 kwietnia 2009