Z roboty
Środa, 22 kwietnia 2009
· Komentarze(3)
Po raz pierwszy w tym roku w drodze z roboty towarzyszył mi kolega z biura - Maciej. Oj widac, że to jeden z pierwszych jego tak długich wyjazdów, widac ;) Przejechaliśmy razem blisko 20km i zawrócił z powrotem do Gniezna...
Planowałem DO roboty jechac pierwszy raz rowerem, ale wskazania termometru i kierowcy skrobiący szyby pod blokiem mnie zniechęcili :( Nadal zimno, a wychodzic o 5:15 i gnac gdzie jak gdzie, ale do roboty w taki chłód nie nawidzę...
Dzisiaj sukces, przekroczyłem ubiegłoroczny wynik z kwietnia :)
Tuż przed domem znów się zdenerwowałem na swojego proboszcza... znów te "flagi"... wszędzie byle nie w takim miejscu!!
Planowałem DO roboty jechac pierwszy raz rowerem, ale wskazania termometru i kierowcy skrobiący szyby pod blokiem mnie zniechęcili :( Nadal zimno, a wychodzic o 5:15 i gnac gdzie jak gdzie, ale do roboty w taki chłód nie nawidzę...
Dzisiaj sukces, przekroczyłem ubiegłoroczny wynik z kwietnia :)
Tuż przed domem znów się zdenerwowałem na swojego proboszcza... znów te "flagi"... wszędzie byle nie w takim miejscu!!