Z i do roboty
Poniedziałek, 27 kwietnia 2009
· Komentarze(1)
Rozpocząłem dzisiaj dojazdy rowerem nie tylko z, ale i do roboty. Przywitał mnie silny wiatr. Rzadko się zdarza by o 5:15 już tak wiało. Po 5km chciałem zawrócic na PKP, ale stwierdziłem, że trzeba byc twardym :) Od połowy drogi wiatr już tylko w bok.
Bałem się drogi powrotnej, ale znowu pół drogi z huraganowym wiatrem w bok, a drugie pół drogi z wiatrem w plecy, więc się leciałooooo :)
Bałem się drogi powrotnej, ale znowu pół drogi z huraganowym wiatrem w bok, a drugie pół drogi z wiatrem w plecy, więc się leciałooooo :)