Nad morze
Piątek, 26 czerwca 2009
· Komentarze(0)
W czwartek zapadłą decyzja o wyjeździe nad morze, do Sarbinowa. Zatem w piątek do pracy pociągiem z Koną. Po pracy prosto w pociąg do Poznania i w Poznaniu przesiadka do Koszalina. Z Koszalina przejazd rowerem do Sarbinowa. Na szczęście wzdłuż krajówki ładna ścieżka rowerowa jest.
Jakież było moje zdziwienie na widok rodziny i znajomych, którzy są tam od niedzieli.... spaleni jakby na solarium chodzili. A u nas cały czas deszcze...
Jakież było moje zdziwienie na widok rodziny i znajomych, którzy są tam od niedzieli.... spaleni jakby na solarium chodzili. A u nas cały czas deszcze...