Standardowo do i z roboty. Rano jak zwykle odrobina deszczu, a w drodze powrotnej wykorzystując, że JESZCZE nie ma burzy zahaczyłem o plażę w Gołąbkach...
Komentarze (1)
Myślałem, że się gdzieś na dobre gołąbki zatrzymałeś, a Ty pojechałeś na w pół gołe gimnazjalistki oglądać ;)