Leniwy dzień
Środa, 12 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Rano z niechęcią i późno wyszedłem do roboty. Po ujechaniu 2km swtierdziłem, że już późno, chmurzy się coraz bardziej, a wogóle to mi się niezbyt chce... zawróciłem i ponownie skorzystałem z pociągu :(
NA powrót rowerem równie bardzo nie miałem ochoty. Wogóle na nic nie miałem ochoty poza czymś do zjedzenia. Jednak wróciłem całą drogę rowerem robiąc po drodze zakupy: najlepszy w Polsce majeranek z Wylatowa :) wylatowski miodek do porannej owsianki i już w Mogilnie, odebrałem sześciopak zamówionego piwka Noteckiego. Też najlepszegow Polsce ;)
NA powrót rowerem równie bardzo nie miałem ochoty. Wogóle na nic nie miałem ochoty poza czymś do zjedzenia. Jednak wróciłem całą drogę rowerem robiąc po drodze zakupy: najlepszy w Polsce majeranek z Wylatowa :) wylatowski miodek do porannej owsianki i już w Mogilnie, odebrałem sześciopak zamówionego piwka Noteckiego. Też najlepszegow Polsce ;)