I bardzo nieoficjalnyzlot capo - dzień 2.
Niedziela, 18 kwietnia 2010
· Komentarze(3)
Objazd Wrocławia. Głównie po wszystkich wrocławskich parkach i ciekawszych miejscach, po wałach Odry i jej odnóg, trochę po Rynku, obowiązkowa wizyta w Spiżu, ale i dla mnie nowym. Bierhalle... Takie spacerowe kręcenie się, choć i czasami pocisnęliśmy :)
Trochę hamowałem czasami :( Brak doświadczenia w jeździe miejskiej... ale było OK. Po wyprawie rowerowej odświeżenie się i mała przysiadówka w parku na pogaduchy, jak zwykle dość treściwe, filozoficzne rozważania... :)
Na wrocławskim Rynku
Biegunowe lustrzane odbicie... no prawie...
Dla mnie nowość... piwko z browaru restauracyjnego Bierhalle... tutaj Pils... porównując ze Spiżowym nic szczególnego, uwzględniając, że za małe 2 zł drożej...
Trochę hamowałem czasami :( Brak doświadczenia w jeździe miejskiej... ale było OK. Po wyprawie rowerowej odświeżenie się i mała przysiadówka w parku na pogaduchy, jak zwykle dość treściwe, filozoficzne rozważania... :)
Na wrocławskim Rynku
Biegunowe lustrzane odbicie... no prawie...
Dla mnie nowość... piwko z browaru restauracyjnego Bierhalle... tutaj Pils... porównując ze Spiżowym nic szczególnego, uwzględniając, że za małe 2 zł drożej...