Standard

Piątek, 30 kwietnia 2010 · Komentarze(4)
Bez urozmaiceń, standardowy dojazd do i z roboty. Myślałem o zmianie trasy, ale wypalony psychicznie pracą i fizycznie pierwszym tygodniem dojeżdżania w obydwie strony...

Ciekawostką był napotkany w lesie jeżyk wędrujący przez drogę. Jeśli one reagują na nadjeżdżający pojazd przykucaniem, to nie dziwię się, że spotyka się ich tyle rozjechanych.
Z innych przyrodniczych spraw, to optymistycznie wygląda z zającami. Ostatnio codzinnie widzę 1,2-3...

Komentarze (4)

Na 70% to myszołów, 30% gołębiarz.

Szymon 19:35 środa, 5 maja 2010

Na brak zwierza nie narzekam, zające, lisy, sarny.. niestety także 2 potrącone śmiertelnie kozły... żurawie, jakieś wielkie ptaszydło zlatujące z drzewa w lesie (tu Szymon może się wykazać co to) i nasze króliki :) Dzisiaj nawet pod rowerem znalazłem przed wyjściem jakiegoś nowego malucha :)

mogilniak 19:25 piątek, 30 kwietnia 2010

A ja ostatnio coś żadnego zwierza spotkać nie mogę - chyba wszystko przede mną ucieka... jeżyk bardzo sympatyczny :)

sebekfireman 19:17 piątek, 30 kwietnia 2010

Ja niestety dziś widziałem masę jeży, ale wszystkie przejechane :(

vanhelsing 18:27 piątek, 30 kwietnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ietyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]