Powrót do domu
Sobota, 5 czerwca 2010
· Komentarze(3)
Decyzja zapadła, wracam do domu. Zniesmaczony wieloma rzeczami: pogodą, warunkami w terenie, swoimi błędami w przygotowaniu sprzętu, pechem, brakiem kondycji (psychicznej zwłaszcza) i brakiem towarzystwa.
Pół nocy nieprzespane: nie zdąrzę na pociag, zaśpię, nie znajdę trasy, zerwę łańcuch :) Chore myśli z ostatnich dni :(
Drogę znalazłem, sprzęt zadziałał na pociąg zdąrzyłem i żałowałem decyzji, bo w końcu pogoda ładna.
Na poprawę humoru w Wyszkowie wsiadła spora grupka rowerzystów wracająca z tygodniowego zlotu. Jak się okazało ziomale towarzyszący do końca jazdy pociagiem, bo rowerzyści z Inowrocławia :)
A jutro Tour de Sielawa... :) i tego mi trzeba, a nie jakichśtam beskidów :)
Pół nocy nieprzespane: nie zdąrzę na pociag, zaśpię, nie znajdę trasy, zerwę łańcuch :) Chore myśli z ostatnich dni :(
Drogę znalazłem, sprzęt zadziałał na pociąg zdąrzyłem i żałowałem decyzji, bo w końcu pogoda ładna.
Na poprawę humoru w Wyszkowie wsiadła spora grupka rowerzystów wracająca z tygodniowego zlotu. Jak się okazało ziomale towarzyszący do końca jazdy pociagiem, bo rowerzyści z Inowrocławia :)
A jutro Tour de Sielawa... :) i tego mi trzeba, a nie jakichśtam beskidów :)