Pourlopowy półstandard

Czwartek, 29 lipca 2010 · Komentarze(3)
Tylko półstandard, bo po urlopie jakoś z rana nie mogłem się poderwać na rower. Poza tym deszczowo było.
Wypad na Mazury w sumie średni, bo nie odpowiadał wyobrażeniom. Jednak warto było jechać by zobaczyć i doświadczyć. W Puszczy jednak lepiej, bo spokojniej, ciszej, powolniej, taniej i bez "warszawki" (bez urazy dla normalnych Warszawiaków).

Kiepsko idzie rowerowanie w tym roku. Znowu przerwa. Najprawdopodobniej jutro po pracy jadę pociągiem do Wrocławia by ostatecznie w niedzielę wylądować w Bolkowie na Castle Party z klu programu, koncertem Clan of Xymox


A później... czeka mnie przeprowadzka. Narazie tylko do sąsiedniego bloku, a ostatecznie kto wie

Komentarze (3)

Ostatecznie gdzie?????

brat 06:24 piątek, 30 lipca 2010

Standardowo siedzieliśmy :) Nawet ciut się zasiedzieliśmy, bo do 15:55...

mogilniak 20:53 czwartek, 29 lipca 2010

Nie zasiedziałeś się dzisiaj na ławeczce? Bo w sumie myślałem że Ciebie gdzieś spotkam po drodze jak gnałem w kierunku Lubochni.

sebekfireman 20:46 czwartek, 29 lipca 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edzaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]