Dom-praca-dom
Wczoraj narzekałem

Wtorek, 22 kwietnia 2008 · Komentarze(4)
Dom-praca-dom
Wczoraj narzekałem na wiatr, ale to co było dzisiaj to była prawdziwa masakra. Całą drogę powrotną pod wiatr. Nie pamiętam kiedy się tak umęczyłem. Skróciłem przejazd do minimum.

Przystanek po 15km, konieczny przy tym wietrze


Jeden ze sprawców zniszczenia drogi między Krzyżówką i Lubochnią otraz między Krzyżówką i Żeleźnicą


Widok na Krzyżownicę (co innego niż Krzyżówka)

Komentarze (4)

No nie wiem czy cieplutko, ale da się wytrzymać. Faktycznie później zrobiło się całkiem przyjemnie. Najlepiej byłoby w taki wiatr wychodzić z pracy o 18tej :)

A ta średnia, to średnia z dnia. Rano zaspałem pół godziny, więc wyciągnąłem średnią ponad 27km/h :)) Wychodzi na to, że popołudniu miałem średnią ok 19km/h.
Przydałaby się tutaj opcja by w ciągu dnia można było dodawać z 2-3 wycieczki.

mogilniak 22:27 wtorek, 22 kwietnia 2008

Ja tam widzę że Tobie wiatr nie przeszkadza - średnia ponad 23 km/h to całkiem dobra średnia :) Ja jak dzisiaj koło południa jeździłem to średnia mi koło 15 km/h wyszła - wiatr był tak masakryczny że kompletnie nie chciało mi się nigdzie wyjeżdżać poza miasto, na Popielewskiem "prawie" sztorm ;) .
Musiałem sobie trochę odbić dzisiajszy dzień i zrobiłem sobie jeszcze rundkę po godzinie 21 - teraz jest w miarę przyjemnie chociaż też wieje trochę.

sebekfireman 22:13 wtorek, 22 kwietnia 2008

widze że u ciebie cieplutko dziś było,tylko wiatr przeszkadzał:) bo u nas brrr ino tylko siedzieć w domku:)
Pozdr

DARIUSZ79 21:45 wtorek, 22 kwietnia 2008

Jednak to mały kraj, jak wieje to wszędzie...

djk71 20:45 wtorek, 22 kwietnia 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ibezm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]