Byle wyjść

Poniedziałek, 18 stycznia 2010 · Komentarze(1)
Późno, cimno i baardzo śnieżnie, ale wyszedłem byle tylko wyjść. Na starcie gleba przy przejeżdżaniu z koleiny do koleiny, ale w sumie przyjemna :)
Najważniejsze, że udało się dupsko ruszyć dla zasady...

Krótki spacer

Niedziela, 17 stycznia 2010 · Komentarze(4)
Krótki spacer na spienionej Konie. Niezbyt długi, bo wiało mocno i po tej przerwie ociężały jestem... Powoli wbijam się w rytm codziennych przejażdżek :)

Rekord

Sobota, 16 stycznia 2010 · Komentarze(6)
Pobiłem pierwszy w tym roku, ale niestety niechlubny rekord. Od niepamiętnych czasów zaliczyłem 3tygodniową przerwę od kręcenia. Dzisiaj się udało.
Przyczyny były różne... najpierw wyjazd na sylwka, trochę pogoda, brak czasu, zmęczenie pieszymi spacerami no i lenistwo :(
Zrobiłem dzisiaj inwentaryzację części potzrebnych do remontu muła roboczego. Sporo do wymiany jest :( Na pierwszy ogień musi pójść cały napęd z suportem włącznie.

Podsumowanie roku

Niedziela, 27 grudnia 2009 · Komentarze(9)
Po kolejnej dłuższej przerwie i świątecznym obżarstwie trzeba było odrobinę pokręcić,a że sucho, to wybrałem się Capo...

W tym roku nie będę już kręcił, bo jutro sylwestrowy wypad do Koniakowa. Czas więc też na podsumowanie roku.
Plany wykonane z nadwyżką. Miałem w 2009 roku wykręcić 12tys. km, a przekroczyłem 14tys. km, czas na rowerze... 598h i 266 wycieczek (zdziwiłem się, że aż 100dni bez kręcenia było), czyli średnio na wycieczkę 53,5km. Średnia prędkość 23,8km/h Wykonałem także plany co do dalszych wycieczek. Wybrałem się z rowerem do Koniakowa gdzie pokręciłem trochę po Beskidach, zaliczyłem I zlot forumrowerowe.org w Górach Sowich i zaliczyłem we wrześniu wjazd na Ślężę.
Oprócz tego był wyjazd na Kaszuby, do Chojnic, gdzie przekroczyłem 150km w ciągu dnia. Po raz pierwszy też przekroczyłem 200km w ciągu dnia jadąc do Ciechocinka i z powrotem.
Były i inne krótsze wycieczki, ale bardzo ciekawe, bo w doborowym towarzystwie jak np rajd rowerowy All For Planet i późniejszy wypad na smażoną sielawę czy wizyta w naszej "chorwacji" :)
W tym roku powiększyłem też znacznie swoją flotę. Zaczęło się od poszukiwań jakiegoś górala. No i kupiłem 1 marca starą, ale jarą Konę Muni Mula :) Zakup zdecydowanie trafiony.
Później padło na kupno szosówki. Trochę przypadkowo wylicytowałem jedną. Byłaby świetna gdyby nie dużo za duży rozmiar ramy :( Wykręciłem na niej tylko z 50km i jest na sprzedaż.
Ostatnie rozbudowanie floty, to zakup w USA Cannondale'a Capo. Krążąc wokół Ślęży z poprzednim właścicielem Kony-Bartkiem przymierzyłem się do jego Capo i było po mnie, musiałem też kupić :) Nie było kiedy potestować na dłuższych trasach, ale jest OK.
Plany na 2010... z flotą to sprzedaż zbyt dużej kolarzówki i nic poza tym. Tylko remont mułą jeszcze... wymiana napędu, przegląd amorków, wymiana obręczy+ inne trafiające się drobiazgi.
Co do wyjazdów... W 2010roku też chciałbym min. 12tys km wykręcić. W planach podobny do tegorocznego wypad do Koniakowa i wypad na Kaszuby, ale tym razem dłuższy. Ponadto w planach jest tygodniowy wypad na tydzień do szwajcarskiej Bellinzony z Państwem D, ale to już zależy wszystko od Państwa D ;) Ten wypad dość spokojny pod względem km ma być...
Chciałbym też zaliczyć 250km w jeden dzień...
Reszta się zobaczy :)

Idealna pogoda

Sobota, 19 grudnia 2009 · Komentarze(9)
Pogoda idealna na rower, więc wreszcie ruszyłem dupsko. Pokręciłem się nawet dłużej niż zazwyczaj w sobotę :)
Pierwszy raz w tym roku miałem tak długą przerwę od kręcenia. Wyjazdy nierowerowe, przygdy z (nie)podróżowaniem koleją, zmęczenie nóg po dreptaniu kilkunastu km dziennie z buta (odkryłem dawno nieużywane mięśnie) i trochę zwykłego lenistwa...
Ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku się trochę wykręci :)
Wyjazd mułem roboczym, Capo szkoda mi maltretowac po piachu i solance, postoi w pokoju do wiosny.

Niestety zapomniałem aparatu

Krótki test

Poniedziałek, 14 grudnia 2009 · Komentarze(2)
Krótka jazda testowa po mieście nowym sprzętem. Niestety padał nieco śnieg, ja byłem w normalnych ciuchach więc niezbyt wkorzystywałem możliwości by nie pochlapac siebie, a co gorsza roweru ;)
Wymaga jeszcze wyregulowania siodełka, kierownicy i hamulców, ale mimo to REWELACJA!! Przyspieszenie i prędkośc niesamowite, prowadzi się doskonale!! Przy lepszej pogodzie sprawdzę jak się go czuje na dłuższej trasie.
Miałem dłuższa przerwą spowodowaną wypadem na balety do Wrocławia i lenistwem spowodowanym późnymi powrotami z pracy :(

Capo dojechał

Piątek, 11 grudnia 2009 · Komentarze(27)
Ostatnio do iz pracy chodzę z buta, wychodzi jakieś 17km dziennie, więc sił i czasu na rower brakuje. Dzisiaj miałem wyjśc, ale czasu nie było, bo... w końcu dojechał wyczekiwany Capo :)))
Jakoś sobie celnicy dziwnie policzyli, bo wartośc roweru 290 USD po kursie 2,7367zł/$ wyszło im 1030zł. Od tego 14% cła (144zł)i całości 22% podatku (258zł), razem 402zł. Do tego jakaś opłata manipulacyjna 20zł i zapłata za usługę odprawy towaru 190 zł. Razem urzędasy zgarnęły ode mnie 612zł :(( Dużo to, ale i mniej od szacowanego maksimum.
Maszyna zmontowana w całośc, niestety jeszcze nie przetestowana :( Późno już, a koła dosyc mocno bija w pionie, konieczne gruntowne centrowanie :( Wezmę się za to od poniedziałku...
Ogólnie sprzęt prezentuje się genialnie :)
Paczka świeżo od kuriera

no i po rozpakowaniu w kawałkach

... i po montażu...



Ale zaspałem

Wtorek, 8 grudnia 2009 · Komentarze(4)
Strasznie zaspałem dzisiaj, chyba pierwszy raz w życiu ponad 2h. Przyczyna nieznana, bo budzik działa dobrze. Całe mnóstwo głupich snów dzisiaj było i chyba budzik wkomponował się w jeżdżące często w śnie karetki.
Cały dzień jakoś wypompowany byłem, że powrót z pracy także pociągiem.
Rower do pracy brałem dzisiaj ostatni raz w tym roku. Od jutra tylko pociąg i z buta, a rowerek wieczorami.

Z roboty

Poniedziałek, 7 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Dośc standardowy przejazd z roboty, jeden z ostatnich w tym roku.
Dzisiaj wysłałem niezbędne papiery do agencji celnej, po raz drugi :( No i czekamy...

Sobotnie krótko

Sobota, 5 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Sobota, a więc krótko, bo to dzień dosłownie przyziemnych zajęc... Wykopywanie schorowanych drzewek i sadzenie nowych, obkopywanie róż...
Od kilku dni coraz częściej załącza mi się ogranicznik momentu obrotowego :( Dzisiaj było tragicznie, ale mma nadzieję, że smarowanie coś pomoże, i że przez zimę przeciągnę bez wymiany napędu