Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2009

Dystans całkowity:727.61 km (w terenie 147.00 km; 20.20%)
Czas w ruchu:30:52
Średnia prędkość:23.57 km/h
Maksymalna prędkość:49.20 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:34.65 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Serwis

Środa, 18 marca 2009 · Komentarze(1)
RAno pociągiem do roboty i później odstawienie Gianta do przeglądu. Do odbioru już jutro, ale i tak nie pojeżdżę wiele, znowu silnie wieje...

Z roboty

Poniedziałek, 16 marca 2009 · Komentarze(0)
Czuję, że zaczyna wracac kondycja... po powrocie z pracy nie padłem jak ostatnimi razy :) A dzisiaj jak zwykle o tej porze roku, rano PKP powrót rowerkiem. Niech się trochę ociepli, to zacznę w obydwie strony rowerem śmigac. A narazie wiosny ani widu, ani słychu... jedynie stada gęsi ją zwiastują :(
Dzisiaj powróciłem do Gianta, ale dziwnie duży, wysoki i nieproporcjonalny się wyadawał po 2 tygodniac na Konie...
Jutro bez rowera, jedno, że pogoda ma byc tragiczna, a drugie po pracy mam zebranie UPRu..

Hmmmm...

Sobota, 14 marca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj krótko, bo wiecej czasu spędzułem korzystając z górnej części ciała. Trochę machania szpadlem w ogródku i później z przerzucaniem kilku ton piachu :(( Dałem radę przerzucic połowę, reszta w kolejną sobotę...
A jutro... jak pogoda i chęci pozwolą wybiorę się na Dziki Wyścig Górski w Powidzu GKKG Jednak raczej pokibicowac niż brac udział. Rowery uwielbiam, ale rywalizację niekoniecznie. No i muszę w miarę wcześnie wrócic, bo by mi siostrzenica nie darowała, że się spóxniłem na jej 6 urodziny :))

Do pracy...

Piątek, 13 marca 2009 · Komentarze(2)
Standardowo do pracy rano pociągiem powrót rowerem. Dziwna pogoda dzisiaj była... wsiadając do pociągu żałowałem, że z rana całej trasy rowerem nie robię: ciepło i jasno. Jednak już po połowie drogi pociągiem zorientowałem się, że dobrze zrobiłem jadąc pociągiem- zaczął konkretnie śnieg walic i zrobiło się zimno. W drodze powrotnej umiarkowanie, zimno, ale bez wiatru...
Dzisiaj byłem Koną, kolega z biura chciał się przymierzyc do tego rozmiaru ramy, bo też planuje zakup MTB... :)
Było kilka dni przerwy... a to czyszczenie sprzętu, a to zima, az w końcu... delegacje. Kilka fotek poniżej...

Nowa buda, którą prowadzę (tzn tylko system dostępu do elewacji...)

Przed tą budą- NewCity II. KAsk Topex`u i głowa już się nie mieści :)


A to już budowa Orco Tower... narazie tylko rysunki ofertowe przygotowywałem, ale mam nadzieję, że łykniemy temat :) Patrząc na wysokośc można powiedziec, że kończą fundamenty... ;)

Do wiatraków

Niedziela, 8 marca 2009 · Komentarze(4)
Po powrocie znad J. Kamienieckiego pogoda poprawiła się, więc jeszcze troche pokręciłem się po okolicy... Dojechałem do wiatraków, a później do babci na kawę... Jadąc do babci zjechałem na pola i... gleba w koleinach...

W drodze powrotej rozpadało się konkretnie. W mieście zjeżdżając na chodnik nie zauważyłem w tym deszczu krawężnika i druga gleba... :( W 1 dzień tyle gleb co w 2 lata... No ale bywa i tak.




W cieniu wiatraka...

Tu zaliczyłem pierwszą glebę

Testów Kony cd

Niedziela, 8 marca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj przyszedł czas na testowanie "spienionej Kony" w terenie. Wybrałem trasę wokół J. Kamienieckiego, bo na coś większego nie miałem dzisiaj ochoty. Poniosła znowu kilka razy :) Jestem zadowolony z zakupu...

Zakaz wprowadzania SÓW na plażę... ale Kony`ie chyba można...

J. Kamienieckie jeszcze pokryte lodem

Ale łabędzie się zlatują

A sarny dokarmiają. Chyba jest poza sezonem polowań, bo dały się podejś i mimo zauważenia mnie, trochę mnie olały.

Testy Kony

Sobota, 7 marca 2009 · Komentarze(0)
Mała jazda testowa Kony i systemu SPD. Niestety nie było czasu sprawdzic w terenie, bo tylko na dojazdy używałem.
System SPD piękna sprawa, chociaż 2 razy zapomniałem, że trzeba się wypinac, ale gleby nie było. Przy okazji serwisu Gianta wymienię mu pedały. Oj będą rekordy :D
A Kona rewelacyjnie śmiga, poniosła mnie kilka razy :) Mam nadzieję, że jutro testy w terenie...

Robota

Piątek, 6 marca 2009 · Komentarze(3)
Podobnie jak wczoraj: do roboty pociągiem, powrót rowerem. Na szczęście mniej wiało, ale za to było dużo zimniej. Po drodze czułem w kościach wczorajszy wmordewind. I zdałem sobie też sprawę, że jeżdżąc rowerem w pracy trzeba zjeśc coś kalorycznego poza 3 jabłkami (zawsze była to paczka rodzynek :))
Po drodze spotkałem pierwszy raz w tym roku parkę żurawi.


No i szaleństwa zakupów ciąg dalszy :) Dotarły butki, bo jak ma się pedały spd, to trzeba i butki miec :) Rozmiar idealny...

Dotarło też oświetlenie do Kony, bo wieczorami nie mogłem na niej wyjeżdżac :(

No i plecaczek, bo przeciez nie będę na "spienionej Konie" jeździł z sakwami :)

Sezon dojazdów rozpoczęty

Czwartek, 5 marca 2009 · Komentarze(3)
Rozpocząłem dzisiaj sezon dojazdów do pracy. Na początek, do końca marca rano będę brał rower pociągiem, a powrót na rowerze. Przy tragicznych warunkach powrót też pociągiem, ale to i tak w sumie min. 15km dziennie na rowerze stuknie.
Mój tegoroczny debiut rozpoczął się od potwornego wmordewindu. W połowie drogi myślałem, że nie dam rady, ale jakoś trzeba było do domu wrócic. Przystanek na 2 bułki i jakiś napój regeneracyjny i się udało wrócic :)

Trochę leśne drogi są nieciekawe jak na gianta, ale się przebiłem. Jaka droga taki rower. Od jesieni nie był czyszczony. Niech wreszcie ta wiosna przyjdzie, to i rower się umyje, i nie trzeba będzie tyle ciuchów do przebrania do pracy targac (co widac po sakwie).


Dzisiaj dotarły już pedały spd, które mam zamiar w giant`cie zamontowac. Niech no tylko buty dojadą, to zamontuję. No i jak buty będą to odpalę Konę ;)

Męczące pole!!

Środa, 4 marca 2009 · Komentarze(1)
Wieczorne kręcenie się po okolicy. Narazie Giantem, Kona nie ma oświetlenia i o tej porze poza miasto nie chcę nią wyjeżdżac.

Przy okazji zapraszam na Dziki Wyścig Górski w Powidzu 15.marca. Więcej na stronie GKKG